Czy członkowie rodziny firmy, która wywiozła śp. Roberta Marcinkowskiego do pracy w Szwecji zeznają nieprawdę przed Gdańskim Sądem Okręgowym? Wdowa chce prawdy, a jeżeli ktoś okłamuje Sąd, to chce kary 8 lat więzienia, bo tak przewiduje nowelizowany przez Zbigniewa Ziobro Kodeks Karny!
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521104422_c74d97b01eae257e44aa9d5bade97baf.jpg)
Koszmar Agnieszki Marcinkowskiej, wdowy po zmarłym w Szwecji Robercie Marcinkowskim nasz portal nagłaśnia od ponad roku. Wszystkie teksty znajdziesz pod linkiem:
http://www.patriot24.net/sprawa-roberta-marcinkowskiego
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521104426_c16a5320fa475530d9583c34fd356ef5.jpg)
Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.ne, zarekomendował ten skandal Elżbiecie Jaworowicz. Jedna z najsłynniejszych dziennikarek w TVP zainteresowała się problemem i zrealizowała reportaż o nim. Można zobaczyć go pod linkiem:
https://vod.tvp.pl/video/sprawa-dla-reportera,08022018,35666411
Hanna Grodzicka, która zorganizowała wyjazd Roberta Marcinkowskiego do Szwecji gdzie zmarł, nie wzięła udziału w nagraniu programu w studiu przy ul. Woronicza 17 w Warszawie. Wysłała natomiast pismo do Elżbiety Jaworowicz, w którym zabroniła podawania jakichkolwiek danych jej firmy, która od lat wysyła Polaków do pracy w różnych krajach Europy.
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521104429_812b4ba287f5ee0bc9d43bbf5bbe87fb.jpg)
Podobny zakaz otrzymała nasza redakcja wraz ze straszeniem nas procesami sądowymi.
- Tyle, że sędzia Wojciech Woszczyński rozpatrujący tę sprawę w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, zezwolił na dokonywanie nagrań z tego procesu i jego jawność. Nie godzimy się na to by prywatna firma była ważniejsza niż Sąd działający w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej – przekazuje Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net.
Sprawa jest dodatkowo bulwersująca, bo w dniu rozprawy 25.01.2018 syn Hanny Grodzickiej Piotr, który zawiózł Roberta Marcinkowskiego do Szwecji, zeznał, że po jego zgonie Agnieszka Marcinkowska nie chciała jechać do Szwecji po zwłoki męża.
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521104434_642e92efb79421734881b53e1e1b18b6.jpg)
- Jest to nieprawda! Ja bardzo chciałam, tylko Hanna Grodzicka i jej syn Piotr nie zabrali mnie ze sobą i z jakieś powodu zrobili to celowo – przekazuje Agnieszka Marcinkowska, która to samo powiedziała w studiu Elżbiety Jaworowicz.
Dodatkowo Piotr Grodzicki zeznał przed Sądem, że zawiezieni przez niego Polscy pracownicy NIE BYLI PARCOWNIKAMI SZWEDÓW. Zeznał, że polecenia wydawała im tylko i wyłącznie reprezentowana przez niego Polska firma i na tej podstawie Robert Marcinkowski i inni pracownicy z Polski montowali w środku szwedzkiej hali w mieście Växjö maszyny do prac leśnych.
Natomiast zupełnie coś innego pisze Hanna Grodzicka w piśmie do Patriot24.net. W dokumencie, który zostanie dziś dostarczony do Sądu Rejonowego w Gdańsku, piszę że w chwili śmierci Robert Marcinkowski nie był jej pracownikiem. Czyli zaprzecza zeznaniom złożonymi przed sądem rzez jej syna, który razem z nią realizował zadania w jej firmie.
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105269_34173cb38f07f89ddbebc2ac9128303f.jpg)
- Dlatego będziemy domagali się ujawnienia prawdy, a nie gmatwania przed sądem w tak ważnej sprawie. Polskie prawo nakazuje teraz ściganie za składanie fałszywych zeznań i karanie nawet 8 latami za to. Nie widziałam żadnych zdjęć po śmierci męża a firma Pani Grudzickiej, przywiozła go w trumnie gdzie przez szybkę widziałam tylko krawat, więc nawet nie wiem czy to on by w środku. Czas skończyć z tymi oszustwami – przekazuje Agnieszka Marcinkowska.
Przypomnijmy, że 25 stycznia 2018 zeznając przed sądem jeden z innych byłych pracowników przez biuro Hanny Grodzickiej zeznał, że nie byli oni ubezpieczani jako pracownicy tylko „podłączani pod ubezpieczenie turystyczne Grodzickiej”. Zdaniem świadka badania lekarskie w Polsce przed wyjazdem wcale się nie odbywały bo płaciło się „50 zł lekarzowi i była pieczątka”.
PRZYPOMNIJMY ŻE Robert Marcinkowski zmarł w mieście Vaxio na południu Szwecji. Pracując przy produkcji maszyn leśnych źle się poczuł, skarżył się na potworny ból brzucha i po 3dniach pobytu na kwaterze wskazanej mu przez firmę Hanny Grodzickiej, po wezwaniu karetki zmarł w jej wnętrzu pod blokiem.
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105276_fc490ca45c00b1249bbe3554a4fdf6fb.jpg)
Okazało się, że za karetkę trzeba było zapłacić bo Robert Marcinkowski nie był ubezpieczony, a wdowie nikt nigdy nie udostępnił zdjęć z sekcji zwłok męża, który rzekomo miał w brzuchu pokaźnych rozmiarów nowotwór.
Wszelkie nowe informacje na ten bulwersujący temat będziemy przekazywać na bieżąco również poprzez naszego Facebooka oraz nasz kanał TELEWIZJA.PATRIOT24.NET
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105282_3416a75f4cea9109507cacd8e2f2aefc.jpg)
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105288_c9f0f895fb98ab9159f51fd0297e236d.jpg)
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105294_43ec517d68b6edd3015b3edc9a11367b.jpg)
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105386_d3d9446802a44259755d38e6d163e820.jpg)
![[VIDEO] 100 tys. złotych domaga się wdowa od firmy Hanny Grodzickiej za śmierć swojego męża w czasie wyjazdu do pracy w Szwecji. Sprawę nagłośniła Elżbieta Jaworowicz, a dziś w gdańskim sądzie o godzinie 11:00 rozpoczyna się kolejna rozprawa](/cache/298/1521105392_35f4a8d465e6e1edc05f3d8ab658c551.jpg)
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-05-26 09:04:24
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.